W związku z tym, że dość długo nikt nie zamieszczał komentarzy pod tym wymownym zdjęciem napiszę kilka zdań 🙂 Otóż Wojtku, w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, pociągi jadące z Wrocławia do Laskowic-Jelcza, bo tak nazywała się nasza stacja, określane były żartobliwie przez maszynistów, że jadą do lasek, Las Vegas lub mówiono o nich „Błękitna Fala”. Błękitna fala, to był pociąg ekspresowy z Kołobrzegu do Kielc, ale dla żartów, nasi maszyniści nazywali tak pociągi z WG do L-J. Punktowiec widoczny na zdjęciu jest jednym z pierwszych wybudowanych w nowo powstającym mieście. Wówczas nikt nie wiedział, jak to miasto będzie się nazywało? Dzisiaj wszystko wydaje się bardziej proste, ale przed laty tak nie było.
Drogi Jacku – zawsze bardzo mnie cieszą Twoje rzeczowe komentarze z których można się wiele dowiedzieć 🙂 Dla mnie, osobiście, nazwa „Jelcz-Laskowice” brzmi dumnie i bardzo ją lubię 🙂
Dla mnie Wojtku, zmiana nazwy stacji Laskowice-Jelcz na Jelcz-Laskowice nie była decyzja łatwą. Od urodzenia wychowałem się w obrębie stacji Laskowice-Jelcz. Wszelkie dokumenty mojego taty i moje z rozpoczęcia pracy na PKP nawiązują do Laskowic-Jelcza. Mam ich w domu całe pliki. Są w stanie niemal wymagającym renowacji, ale są na tyle czytelne, że można z nich wyczytać podstawowe dane. Może kiedyś je razem pooglądamy? Dla mnie osobiście jest to wspaniała lekcja historii.
Bardzo chętnie – każdy kto mnie zna, wie że lubię takie „sentymentalne podróże” 🙂 Ja pamiętam tylko zmianę z „Jelcz Laskowice” na „Jelcz-Laskowice” (ten myślnik chyba też wiele namieszał) 🙂
— WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE — Zdjęcia oraz inne treści nie mogą być powielane w żadnej formie bez wyraźnej zgody właściciela praw autorskich, wyrażonej na piśmie.
W związku z tym, że dość długo nikt nie zamieszczał komentarzy pod tym wymownym zdjęciem napiszę kilka zdań 🙂 Otóż Wojtku, w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, pociągi jadące z Wrocławia do Laskowic-Jelcza, bo tak nazywała się nasza stacja, określane były żartobliwie przez maszynistów, że jadą do lasek, Las Vegas lub mówiono o nich „Błękitna Fala”. Błękitna fala, to był pociąg ekspresowy z Kołobrzegu do Kielc, ale dla żartów, nasi maszyniści nazywali tak pociągi z WG do L-J. Punktowiec widoczny na zdjęciu jest jednym z pierwszych wybudowanych w nowo powstającym mieście. Wówczas nikt nie wiedział, jak to miasto będzie się nazywało? Dzisiaj wszystko wydaje się bardziej proste, ale przed laty tak nie było.
Drogi Jacku – zawsze bardzo mnie cieszą Twoje rzeczowe komentarze z których można się wiele dowiedzieć 🙂 Dla mnie, osobiście, nazwa „Jelcz-Laskowice” brzmi dumnie i bardzo ją lubię 🙂
Dla mnie Wojtku, zmiana nazwy stacji Laskowice-Jelcz na Jelcz-Laskowice nie była decyzja łatwą. Od urodzenia wychowałem się w obrębie stacji Laskowice-Jelcz. Wszelkie dokumenty mojego taty i moje z rozpoczęcia pracy na PKP nawiązują do Laskowic-Jelcza. Mam ich w domu całe pliki. Są w stanie niemal wymagającym renowacji, ale są na tyle czytelne, że można z nich wyczytać podstawowe dane. Może kiedyś je razem pooglądamy? Dla mnie osobiście jest to wspaniała lekcja historii.
Bardzo chętnie – każdy kto mnie zna, wie że lubię takie „sentymentalne podróże” 🙂 Ja pamiętam tylko zmianę z „Jelcz Laskowice” na „Jelcz-Laskowice” (ten myślnik chyba też wiele namieszał) 🙂