Kuchnia – Pałac w Jelczu
07-10-2012 | ciekawostki historyczne, wrocławska
07-10-2012 | ciekawostki historyczne, wrocławska
— WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE —
Zdjęcia oraz inne treści nie mogą być powielane w żadnej formie bez wyraźnej zgody właściciela praw autorskich, wyrażonej na piśmie.
Czy tutaj jeszcze nie tak dawno gotowano..???? %(
Właściciel wie, że się tam zakradłeś z aparatem? 😉
Gotowano to nie wiem, ale na pewno jakieś zwierzęta traciły tutaj głowę 😉 Widać to po tym drewnianym „stołeczku” po lewej i podłodze w kształcie leja zakończone kratką…
Tak, raczej tak 😉 Zdjęcia są jeszcze z tej „kameralnej imprezy” – wtedy można było pozwiedzać większość zakamarków pałacu i jego okolic 🙂
aaaaa, z Szuflandii 🙂 Myślałem, że coś nowego.
Na takim stołeczku moja śp. babcia pozbawiała głowy drób 🙂
Hehe… ja to bym nie mógł nawet na to patrzeć 😀 (mimo iż – tak, jestem mięsożercą 😉 )
Nie mdlejcie na widok ulubionego mięska 🙂
tak serio,to nie było tam nic pozbawiane głowy ,co najwyżej porcjowano większe sztuki mięsiwa z kością na tym pniaku zwanym też gnotkiem. Skąd było mięsko ? nie tylko ze sklepu czy rzeźni, była tam tez własna tuczarnia, mały ogródek z warzywkami. W samej kuchni tętniło życie- trzeba było dziennie gotować dla paruset chłopa ,dziewczyn nie było niestety – po za jedną – nie będąca na stanie panią dietetyk ,która chyba była mieszkanką Jelcza lub Oławy ,zwaną pieszczotliwie Kruszynką ze względu na pewne jej walory .
oczywiście w całej kuchni ,magazynku, stołówce jak i na zewnątrz obiektu panował ład i porządek.
Pamiętam kruszynke ścigał nas na kuchni z szefem kompanii zwanym saperą a jak wychodziło się do pracy przed bramą stał dowódca i musieliśmy przed nim wychodzić krokiem defiladowym
Strasznie się cieszę, że tu trafiłeś Lucky i podzieliłeś się swoimi wspomnieniami 🙂 Dla mnie takie komentarze są bezcenne i chyba dzięki temu też jestem „lucky”! 🙂 Dziękuję!
ja tam stacjonowalem w roku86/87 ikruszynka byla tszymala tam porzadek oj byla ostra
Dzięki takim komentarzom czuję się jakbym sam tam był… Jedno zdjęcie i tyle wspomnień! Pozdrawiam serdecznie 🙂